Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Referendum w Sobótce nie będzie. Tak zadecydował komisarz wyborczy

Malwina Gadawa
Burmistrz Sobótki Stanisław Dobrowolski może odetchnąć z ulgą. Nie będzie referendum w gminie
Burmistrz Sobótki Stanisław Dobrowolski może odetchnąć z ulgą. Nie będzie referendum w gminie Malwina Gadawa
Referendum w Sobótce nie będzie. Tak zadecydował komisarz wyborczy, który odrzucił wniosek o przeprowadzenie referendum ws. odwołania burmistrza i Rady Miejskiej w Sobótce.

Referendum w Sobótce nie będzie. Tak zadecydował komisarz wyborczy, który odrzucił wniosek o przeprowadzenie referendum ws. odwołania burmistrza i Rady Miejskiej w Sobótce.

Inicjatorzy referendum w Sobótce zbierali podpisy od sierpnia. Chcieli odwołania burmistrza Stanisława Dobrowolskiego i Rady Miejskiej w Sobótce. Komisarz wyborczy odrzucił jednak wniosek mieszkańców o przeprowadzenie referendum w Sobótce.

Referendum w Sobótce nie będzie

W przypadku gminy Sobótka wniosek o referendum w Sobótce powinno podpisać 1025 osób, czyli co najmniej 10 procent osób uprawnionych do głosowania. Inicjatorzy referendum w Sobótce przedstawili komisarzowi wyborczemu karty z 1371 podpisami, jednak w sześciu przypadkach nie było własnoręcznego podpisu. - W wyniku przeprowadzonej kontroli w rejestrze wyborców gminy Sobótka i w rejestrze PESEL ustalono, że z 1371 podpisów 397 nie spełniało wymogów - mówi Wacława Macińska, komisarz wyborczy we Wrocławiu.

Wylicza, że w niektórych przypadkach brakowało podpisów, błędnie podano nazwiska, imiona, adresy i numer PESEL.

Akcja w Sobótce rozpoczęła się od rozwieszenia plakatów nawołujących do referendum. Lista zarzutów pod adresem burmistrza była długa. Dotyczyły one rzekomej niegospodarności i prywaty, którą miał uprawiać Dobrowolski. Przewodniczącym komitetu, który nawoływał doreferendum w Sobótce, był Tomasz Bednarz. Mówił wtedy, że czas na zmiany i pora udowodnić, że jeśli ktoś zajmuje dane stanowisko, to nie dożywotnio. Inicjatorzy akcji wypominali burmistrzowi to, że wykorzystując swoją pozycję, odrolnił 5 ha swojej działki, której cena wzrosła. Mieli mu za złe, że skonfliktował się ze środowiskiem biegaczy. Nie podobały im się też coraz wyższe podatki i brak pieniędzy na budowę dróg.

Przeczytaj: Chcą odwołać burmistrza

Stanisław Dobrowolski na zarzuty bardzo szybko odpowiedział, mówiąc, że "czuje się zażenowany polemizowaniem z osobami żądającymi referendum w Sobótce i kolportującymi na plakatach bzdury". Wspierający go samorządowcy napisali: "Każdy ma prawo, w granicach określonych ustawą, do zagospodarowania terenu, do którego ma tytuł prawny, zgodnie z warunkami ustalonymi w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego albo decyzji o warunkach zabudowy". Zaapelowali też do inicjatorów referendum o pokazanie

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sobotka.naszemiasto.pl Nasze Miasto